poniedziałek, 28 maja 2012

Piwonie...

Uwielbiam piwonie... kojarzą mi się z dzieciństwem i ogródkiem moich dziadków... gdzie było ich pełno ...  w mieszkaniu wystarczy wstawić parę sztuk do wazonu  i czuć je wszędzie ...  ich zapach jest tak intensywny i piękny :)
 Co prawda w perfumach unikam piwonii ale zapach świeżych kwiatów nie zamieniłabym na żaden inny :) 
Jakiś czas temu wyruszyłam na poszukiwania marynarki do sukienki , którą zamierzałam założyć na kolejne wesele w tym roku ... i znalazłam w H&M ... biała a na niej cóż innego jak nie kwiaty , które jak dla mnie są właśnie piwoniami ... :) 

     Miłego tygodnia ! :)

5 komentarzy:

  1. Racja, to nic innego jak piwonie na tej marynarce :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Podzielam miłość do piwoni :) W ogrodzie mamy zawsze podziwiam bujnie kwitnące krzewy, w różnych odcieniach różu. Masz bardzo sympatycznego bloga :)) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Zazdroszczę marynarki i kwiatów :)

    OdpowiedzUsuń