niedziela, 20 stycznia 2013

Wspomnienie lata...

Jak dobrze , że pewne pyszności można zamrozić i wykorzystać gdy nagle przyjdzie ochota na coś co o danej porze roku jest niedostępne już świeże... 
Dzisiaj padło na maliny , a raczej muffiny z malinami i białą czekoladą ...

 
przepis na muffiny podawałam już ---> tutaj    , oczywiście z tą różnicą , że tu dodajemy zamiast przypraw ok 4 łyżek miodu ...  dodatki jak kto woli :)

14 komentarzy:

  1. Super, ale bym zjadła, a muszę uczyć się parazytów, co to za sprawiedliwość :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapraszam do siebie na Walentynkowe Candy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mmmm uwielbiam takie słodkości!

    OdpowiedzUsuń
  4. uwielbiam muffiny i w wersji wytrawnej i w wersji słodkiej, i podoba mi się że zamiast parszywego cukru użyłaś miodu. Ja też omijam cukier szerokim łukiem. A owoce letnie o tej porze roku to poezja!
    Pozdrawiam
    Monika

    OdpowiedzUsuń
  5. Kocham muffinki! Mogłabym je jeść tuzinami :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Hey you´ve a great blog!
    Please check out mine.
    And if you want we can follow each other here,
    on bloglovin and via GFC?
    Let me know!
    xoxo

    OdpowiedzUsuń
  7. nie ma jak dobra muffinka do kawy :0

    OdpowiedzUsuń