wtorek, 5 czerwca 2012

Zmora dzieciństwa...

Gdy byłam mała ... miałam wiecznie za niską hemoglobinę ... żeby chociaż trochę polepszyć moje wyniki, moja mama próbowała wciskać we mnie : trio doskonałe czyli :  wątróbkę... szpinak... buraki... Chyba o tym jak mocno protestowałam nie muszę pisać... 
 No cóż dorosłam... i spróbowałam trochę zaprzyjaźnić się ze swoją zmorą z wieku dziecięcego :) 


Wątróbkę duszę z jabłkiem i cebulką... buraki tarte zamieniłam na pokrojone w kostkę , do których dodaję  jogurt bałkański, sok z cytryny i czosnek... a zamiast sałaty dodaję szpinak do pomidorów ... takie danie smakuje nawet mojemu mężowi , który nigdy nie chciał słyszeć o wątróbce :)  


12 komentarzy:

  1. cale daie wyglada smakowicie,buraczki swietnie sie prezentuja ,jeszcze takich nie jadlam

    OdpowiedzUsuń
  2. watróbki nigdy nie lubiłam, szpinak od niedawna jem, a buraczki w dziecinstwie chcialam nawet dostac od mikolaja na swieta :D przeszło mi ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. choc watrobki nie lubie, jakos gloda sie zrobilam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Buraczki i szpinak lubie ale watrobki nie przelkne.:-/

    OdpowiedzUsuń
  5. A ja lubię wszytkie te 3 rzeczy. Naleśniki ze szpinakiem najbardziej, buraczki tarkowane na ciepło najlepiej jako dodatek do pierogów z mięsem, wątróbkę z cebulką i jabłkami. Chociaż tej trzeciej za dużo zjeść się nie da, szybko się przejada.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. uwielbiam buraczki na ciepło do mielonych kotletów :D

      Usuń
  6. a to muszę spróbować ten przepis z wątróbką:)mój mąż też nie lubi wątróbki:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  7. Szpinak żelaza nie dostarczy za dużo, to jeden z takich wielu mitów :) Jeśli ktoś je jednocześnie dużo witaminy C to tak.:) taka ciekawostka. Urzekają mnie zdjęcia na Twoim blogu, nawet wątróbki :), nie cierpię wątróbki, ale zdjęcie mnie urzeka i chce mi się jeść :)

    OdpowiedzUsuń
  8. UWIELBIAM jeść wątróbkę, ale brzydzę się ja sama zrobić :)
    potwierdzam smaki z wiekiem się zmieniają :P

    OdpowiedzUsuń
  9. ja wątróbkę wprost uwielbiam... mmmm... :)) Ta Twoja wygląda pysznie :)

    OdpowiedzUsuń