poniedziałek, 17 września 2012

Poniedziałek...

Gdy czytam na blogach wypowiedzi dotyczące poniedziałków -- och nowy tydzień ... tyle planów...
 to zastanawiam się czy tylko ja zawsze w poniedziałek funkcjonuje na zwolnionych obrotach... wspominam weekend... i najchętniej w myślach odlatuję już do planowania następnego...
energia do mnie wraca zazwyczaj dopiero we wtorek  ...
Poniedziałki są dla mnie po prostu szarymi dniami ... 


3 komentarze:

  1. Ja generalnie nie lubie poniedzialków...

    OdpowiedzUsuń
  2. mok chłopak w poniedziałek zawsze po przebudzeniu, wykłada się cały na łóżku,opiera plecami o ścianę i swoim twardym akcentem mówi i hate Mondays ;-)
    I coś w tym jest

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń